Obejrzyj webinar"Pimcore w praktyce: Jak skutecznie zarządzać informacjami o produkcie?"

Daj się znaleźć pracodawcy

Karieraplus.pl, 08.02.2017r. Autor: Gabriela Grata

Era papierowych CV powoli się kończy. Cyfryzacja odcisnęła swoje piętno również na rynku pracy, między innymi w sposobie komunikacji pomiędzy pracodawcą a kandydatem. To, co 20 lat temu wydawało się niemożliwe, teraz staje się rzeczywistością. Obecnie dobór pracowników najprościej definiowany jako dopasowanie człowieka do pracy, odbywa się w mediach społecznościowych.

Zauważa się, że coraz częściej serwisy społecznościowe, takie jak Linkedin.com czy Goldenline.pl są miejscem, gdzie pracodawcy poszukują nowych pracowników. Aktualnie ich główną grupą docelową są specjaliści należący do pokolenia Y, którzy nierzadko mają na swoim koncie liczne osiągnięcia, przez co są atrakcyjnym „nabytkiem” dla firmy. Ponadto, na rynku pojawili się eksperci ds. poszukiwania talentów, których jednym z zadań jest rekrutowanie młodych, i ambitnych osób, jeszcze na etapie ich edukacji. Włączenie internetu do tradycyjnych metod pozyskiwania pracowników jest naturalną koleją rzeczy. Ogłoszenia w sieci są bowiem zdecydowanie tańsze, a te dobrze napisane charakteryzują się dużym zasięgiem, oraz łatwością i szybkością stosowania. Co więcej – łatwiej na nie odpowiedzieć, dlatego opory przed złożeniem aplikacji są dużo mniejsze.


Portale Społecznościowe

Portale społecznościowe to coś więcej niż platformy „pierwszego kontaktu”, dzięki którym można bezinwazyjnie obserwować najbliższe otoczenie. To coraz częściej również łatwy dostęp do innych osób z pokrewnej branży zawodowej, licznych ofert pracy oraz specjalistycznej wiedzy. Z tego potencjału pełnymi garściami korzystają szczególnie osoby młode, które dopiero wkraczają w życie zawodowe oraz, które poszukują nowych kierunków rozwoju. Portale takie jak LinkedIn.com i Goldenline.pl pozwalają na efektywne zarządzanie kontaktami oraz są szczególnie przydatne w promocji własnych osiągnięć.

Z analizy przeprowadzonej przez Gemius wynika, że miesięcznie na serwis LinkedIn.com wchodzi ponad milion polskich użytkowników. Zdecydowaną większość tej grupy stanowią osoby z wyższym wykształceniem (45%) i zamieszkujące miasta powyżej 500 tysięcy (33%). Natomiast najliczniejszą grupę zawodową stanowią specjaliści oraz osoby wykonywujące wolne zawody. Wśród nich są przedsiębiorcy oraz osoby wspierające procesy rekrutacyjne w firmach.

Powstały w 2005 roku Goldenline.pl jest polskim odpowiednikiem serwisu Linkedin.com. Według badań przeprowadzony pod koniec 2014 roku przez Megapanel PBI/Gemius jest on liderem wśród serwisów rekrutacyjnych w Polsce. Użytkuje go ponad 6 tys. krajowych rekruterów, dla których jedną z metod pozyskiwania pracowników jest technika direct search. Polega ona na bezpośrednim poszukiwaniu kandydatów – ci ciekawe, nierzadko aktywnych zawodowo. Korzystając z tej metody rekruter poszerza grono kandydatów o osoby, które teoretycznie mają odpowiednie kompetencje by sprostać wymaganiom, jednak z różnych przyczyn nie zareagowały na ogłoszenie.


Dlaczego warto dbać o wizerunek w sieci?

Personal Branding jest szczególnie popularny w anglosaskiej tradycji biznesu. W Stanach Zjednoczonych jest w zasadzie podstawą funkcjonowania na rynku pracy. W Polsce zarządzanie osobą jako marką jest mniej rozpowszechnioną strategią marketingową, stosowaną przede wszystkim przez osoby publiczne. Tymczasem personal branding powinien dotyczyć każdego, ponieważ dbałość o wizerunek w sieci wpływa na różne płaszczyzny. Silna marka osobista to w większości przypadków wyższe wynagrodzenie, dobre relacje z innymi, a także reputacja i poważanie w branży. W skrócie zapewnia lepszą jakość życia. W rozwijaniu rzemiosła autoprezentacji należy pamiętać o zachowaniu zdrowego balansu między tym, jakie umiejętności posiadamy, a jakie są poszukiwane przez pracodawcę. Coraz częściej osoby ubiegające się o dane stanowisko kreują fałszywy wizerunek w sieci, tylko po to, aby zdobyć posadę. Jednak tzw. silikonowi kandydaci nie sprawdzają się w konfrontacji z realnymi zadaniami.

Internet nie różni się aż tak bardzo od rzeczywistości, bowiem tu użytkownik również wywiera wrażenie i jest poddawany wstępnej ocenie. Teoria dramaturgiczna Ervinga Goffmana ma swoje odzwierciedlenie również w wirtualnej przestrzeni, gdzie użytkownik, podobnie jak aktor, manewruje swoim wizerunkiem, tak aby osiągnąć zamierzony cel np. posadę. Media społecznościowe pełnią tu funkcję sceny, zaś elementami fasady osobistej mogą być udostępnienia, posty czy informacje podane do publicznej wiadomości. W internecie mamy do czynienia z większą ilością widzów, sięgającą często znacznie dalej niż sieć naszych znajomych. Dlatego przed dokonaniem publikacji warto pomyśleć dwa razy.


Od czego zacząć budowanie wizerunku?

Pierwsza ocena wirtualnego CV przez rekrutera może zawierać błędy logiczne. Przykładem zniekształcenia poznawczego spotykanego również w sieci jest efekt Galatei. Polega on na przypisywaniu pozytywnych cech na podstawie pierwszego wrażenia np. osoba z miłą aparycją będzie odbierana jako pracowita, sumienna, skrupulatna, itd.

Z badań przeprowadzonych przez Online Reputation in a Connected Word wynika, że aż 63% pracodawców szuka informacji o potencjalnym pracowniku właśnie na portalach społecznościowych. Tym bardziej, należy unikać „szkodliwych” publikacji np. treści niezgodnych z prawem, wulgarnych czy rasistowskich. W mediach społecznościowych nie ma czegoś takiego jak strefa prywatna, o czym przekonała się choćby Justine Sacco. Pamiętacie aferę jaką wywołała niestosowna wypowiedź nt. AIDS?



Źródło: http://www.adweek.com/adfreak/iacs-pr-chief-apparently-tweeted-bizarrely-tasteless-joke-about-aids-and-africa-154631
 

Budowanie marki osobistej dobrze jest rozpocząć od stworzenia wizji osobistego rozwoju, która powinna obejmować trzy perspektywy czasowe:

  • przeszłość: to, co już wiesz i potrafisz
  • teraźniejszość: to, co chcesz robić tu i teraz
  • przyszłość: to, co chcesz osiągnąć w przeciągu kilku najbliższych lat (tzw. cel zawodowy)

Budowanie marki to długofalowy proces, w którym liczy się wiarygodność i naturalność. Sposobów, by je zdobyć jest wiele, np. poszerzanie swoich kompetencji, proszenie o referencje współpracowników lub pełnienie roli eksperta w dyskusjach tematycznych. Serwisy, o których wcześniej wspominałam są również narzędziami umożliwiającymi tworzenie interaktywnego CV. Link do profilu np. w postaci QR kodu może pełnić funkcję uzupełnienia standardowych dokumentów aplikacyjnych.

Jedną z najważniejszych części profilu dla rekrutera jest podsumowanie zawodowe, które powinno zawierać najistotniejsze informacje, skrót tego, co udało się dotychczas osiągnąć oraz cel zawodowy. Specjaliści radzą, aby podsumowanie nie było dłuższe niż 650 znaków. Z kolei najbardziej wyróżniają się profile osób, które w płynny sposób łączą komunikaty pisemne z multimediami. Treści w ramach ich profilu są unikatowe oraz dostosowane do rangi stanowiska, jakie pełnią. W ramach podsumowania zawodowego warto także zaprezentować innym, co możemy im zaoferować.


Jak będzie wyglądać rynek pracy w przyszłości?

Gdy znajomi pytają mnie, jak znaleźć pracę w zawodzie odpowiadam im – „stwórz profil na Linkedin i nie zapomnij zostawić numeru telefonu :-)”. W moim przekonaniu za kilka lat drastycznie spadnie ilość aplikacji na stanowiska specjalistyczne, ponieważ punkt ciężkości przeniesie się na pracodawców lub rekruterów, którzy będą inicjować kontakt. Dlatego też o wizerunek należy dbać nie tylko na portalach rekrutacyjnych, ale wszędzie tam, gdzie nasza wirtualna obecność może mieć charakter publiczny.


Autor

 


Gabriela Grata, Specjalista ds. marketingu

Publikacja: Karieraplus.pl, 08.02.2017r.

raport_ecommerce_


 


Może zainteresują Cię także

Ideo podsumowuje 2016

19 stycznia 2017
Mediarun.com, 18.01.2017r. Autor: Łukasz Szymański

E-learning usprawni pracę administracji publicznej

18 stycznia 2017
Samorzad.lex.pl, 18.01.2017r. Autor: Paweł Teper

Zapraszamy na bezpłatną konsultację

Wypełnij formularz lub zadzwoń: +48 17 860 21 86
×

Klienci o nas